czwartek, 10 października 2013

Rozdział 7

PRZECZYTAJCIE NOTKE POD ROZDZIAŁEM !!!
Nie wiem co czułam w tej chwili to było nie do opisania. Po tym jak wybiegłam z łazienki powiedziałam chłopakom i Amy że źle się czuje i poszłam do domu. Gdy doszłam była 17:30 mam jeszcze 2,5 h do imprezy jeśli w ogóle pójdę. Nagle do pokoju wpadł mój brat Alex.
-Szykuj się młoda idziemy na imprezę. - powiedział rozentuzjazmowany.
-Gdzie ? - zapytałam udając głupią.
-Do Rayana , bądź gotowa na 20 - odpowiedział
No cóż widząc że nie mam zbytniego wyboru udałam się wziąć prysznic następnie wysuszyłam i wyprostowałam włosy potem się umalowałam i włożyłam ubrania . Wyglądałam tak : <KLIK> .
Punktualnie o 20 zeszłam na dół gdzie czekał mój brat.
-Wow siostra pięknie wyglądasz - powiedział z otwartą buzią.
-Dzięki ty też niczego sobie <KLIK> - odpowiedziałam mu .
Założyłam jeszcze moje baleriny i już mogliśmy wychodzić. Alex otworzył mi drzwi i wsiadłam do samochodu po czym okrążył samochód i sam to zrobił. Swoją drogą nie widziałam w domu rodziców pewnie znowu są na jakiejś kolacji biznesowej. Jazda minęła nam w ciszy. Po niecałych 15 minutach dojechaliśmy. Gdy wysiedliśmy z samochodu głośna muzyka dała się nam już we znaki. Jeśli tu jest tak to ja nie chce wiedzieć jak jest w środku. Weszliśmy i ogłuszyła mnie głośna muzyka jednak po chwili przyzwyczaiłam się do tego. Prawie od razu znalazłam Amy.
-Lisa już myślałam że nie przejdziesz ! - krzyknęła.
-Miałam taki zamiar ale u Alexa nie ma gadania znasz go. - odpowiedziałam jej
-Tak on umie cię przekonać .
Nie mówiąc już nic więcej poszłyśmy tańczyć tańczyłyśmy dość długo kiedy Amy powiedziała że idzie po drinka. Zaraz poczułam czyjeś ręce na mojej tali. Jak się potem okazało był to Harry kapitan drużyny koszykówki. Poczułam od niego alkohol więc zastosowałam wymówkę że idę do toalety. -To se chłopak poczeka - pomyślałam .
Poszłam do baru gdzie znalazłam moją przyjaciółkę pijącą drinka. Ja też sobie zamówiłam. Nie pije dużo ale chyba jeden mi nie zaszkodzi nie ? Gdy skończyłyśmy drinka dalej poszłyśmy tańczyć.
Justin Pov's
Widziałem ją tam tańczyła w tłumie razem z Amy wyglądała strasznie sexownie chciałbym podejść teraz do niej i ja pocałować ale ciągle mam w głowie jej słowa :
(Fragm. z rozdziału 6)
- Przepraszam . Problem jest w tym że ja nie wiem co mam teraz z tobą Justin zrobić . Brakuje mi starego ciebie lecz zdaje sobie sprawę że dorosłeś i te czasy już nie wrócą . Lecz pamiętaj że moje uczucia do ciebie się nigdy nie zmienią - pocałowała mnie w usta i odeszła .
Dalej nie wiem co te słowa mogły oznaczać czy ona wyznała mi miłość nie wiem ale muszę się tego dowiedzieć. Podszedłem do niej i owinąłem ręce w okuł jej tali , wiłem się brutalnie w jej usta i przygwoździłem ją do ściany oddała pocałunek. Owinęła ręce wokół mojej szyi , a potem wplotła w moje włosy. Przejechałem językiem po jej wardze prosząc o dostęp , bez wahania mi go dała. Gdy skończyliśmy pocałunek patrzyliśmy sobie w oczy.
-Też coś do ciebie czuje wyszeptałem do jej ucha...
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Heej i jest nowy nie jestem z niego za bardzo zadowolona ale mam nadzieje że wam  się spodoba . A
teraz parę spraw :
PO PIERWSZE KAŻDY KTO CZYTA NIECH SKOMENTUJE TEN ROZDZIAŁ
pO DRUGIE DZIĘKUJEMY ZA PRAWIE 2500 TYSIĄCA WEJŚĆ :) 
JEŚLI MACIE JAKIEŚ PYTANIA :<TUTAJ> 
CHCECIE BYĆ INFORMOWANI :<TUTAJ>
CHCECIE POLECIĆ LUB MACIE WŁASNY BLOG : <TUTAJ>
NASTĘPNY JAK BĘDZIE 5 KOMENTARZY
No to już tyle mam nadzieje że rozdział wam się podoba buziaki i do następnego xoxo ~~ Ada
CZYTASZ=KOMENTUJESZ

8 komentarzy:

Jeśli to czytasz skomentuj wstaw w komie nawet kropkę nie ma weryfikacji obrazkowej i każdy może komentować dla cb to tylko chwila a dla nas uśmiech na twarzy :)