sobota, 7 grudnia 2013

Rozdział 15

Około godziny 6:00 zadzwonił mój cudny budzik. Dobrze że mam to szczęście i nigdy po imprezach nie mam kaca bo tego by mi jeszcze brakowało w poniedziałek z samego rana. Leniwie przeciągnęłam , aż moje ręce nie dotknęły czegoś , lub kogoś szybko odwróciłam głowę w tamtą stronę i dopiero przypomniałam sobie że dzisiaj nocował u mnie budzik. Byłam strasznie niewyspana nigdy więcej imprez w niedziele. Jeszcze dzisiaj babski dzień z Sophie . Szybko szturchnęłam mojego chłopka aby się obudził nic to nie dało.
-Justin - powiedziałam. - Justin! - krzyknęłam. - My mamy szkołę dzisiaj.
-Pieprzyć szkołę - powiedział zaspany chłopak.
-Ja się do niej wybiorę. Teraz idę wziąć prysznic jak przyjdę masz być naszykowany bo musimy jechać do ciebie po książki.
-Ok- wymamrotał i zakrył głowę poduszka. Wyglądał tak słodko z roztrzepanymi włosami. Nie wpatrując się w niego dużej poszłam do garderoby i wybrałam zestaw. Następnie udałam się do łazienki. Wzięłam szybki prysznic i umyłam ciało cytrynowym żelem a włosy kokosowym szamponem. Szybko wyszłam spod prysznica i  owinęłam ręcznik wokół mojego ciała . Szybko ubrałam wcześniej wybrane ciuchy i umalowałam się stwierdziłam że zostawię włosy naturalnie pofalowane. Cicho otworzyłam drzwi sprawdzając czy Justin dalej leży w łóżku. Oczywiście że w nim leżał jednak wpadłam na pewien pomysł . Szybko nalałam do szklanki wody i podeszłam do drzwi.
-Justin jestem naga ,przynieś mi bieliznę bo zapomniałam. - krzyknęłam.
-Już lecę - powiedział i usłyszałam jego kroki. Więc się przygotowałam gdy tylko otworzyły się drzwi. Szybko przygotowałam szklankę i po chwili cała jej zawartość wylądowała na szatynie.
-Co jest kurwa ? - wykrzyczał.
-Taka mała niespodzianka na rozbudzenie. - powiedziałam i złożyłam na jego ustach pocałunek. - A teraz ubieraj się i jedziemy do ciebie po twoje książki.
-Ok - wymruczał i zdjął swoją mokrą koszulkę ukazując swój sześciopak. Nie to że się popatrzyłam. Dobra ja się w niego wgapiałam.
-Zrób zdjęcie zostanie na dużej. - powiedział i uśmiechnął się cwanie.
-Ale ja nie patrzyłam się na twoje ciało bo się po prostu zamyśliłam. - powiedziałam.
-Cokolwiek sprawi że poczujesz się lepiej - dodał i owinął ramiona wokół mojej tali po czym zaatakował moje usta swoimi po chwili oderwaliśmy się od siebie bez pogłębiania. Ja poszłam na dół zjeść śniadanie a Justin poszedł do łazienki poprawić swoje włosy. Postanowiłam zjeść na śniadanie płatki. Wyjęłam je więc z szafki i wsypałam do miski następnie zalałam je mlekiem. Siadając przy blacie obejrzałam cały salon wszędzie było brudno. Ja nie będę sprzątać niech zajmie się tym Alex w końcu to jego impreza. Zaczęłam jeść po chwili zszedł do mnie Justin i tak samo zrobił sobie płatki i dosiadł się do mnie. Gdy skończyliśmy jeść pojechaliśmy do domu mojego chłopaka aby spakował książki a potem do szkoły. Weszliśmy do budynku trzymając się za ręce . Oczywiście przyciągnęliśmy spojrzenia wszystkich ale mieliśmy to w dupie. Poszliśmy na naszą pierwszą lekcje czyli matematykę mieliśmy to szczęście że mieliśmy wszystkie lekcje razem oprócz wf-u . Oczywiście wkurzający pan Kankl już na nas czekał. Usiedliśmy z Justinem w ostatniej ławce i ciągle  się chichraliśmy ze wszystkiego mieliśmy szczęście że nie wywalił nas do dyrektora. Reszta lekcji minęła nam szybko. Gdy zadzwonił ostatni dzwonek dostałam sms :
Od : Sophie
Czekam pod szkołą :D
Przeczytałam SMS-a pożegnałam się z moim chłopakiem i wyszłam ze szkoły i wsiadłam do samochodu mojej kuzynki.
-Gotowa na babskie popołudnie ? - zapytała szczęśliwa.
-Tak.- odpowiedziałam i odjechałyśmy....
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Witam was z kolejnym rozdziałem który miał być wczoraj ale niestety odcięto mi prąd .Więc to jest taki jakby spóźniony prezent mikołajkowy. Proszę was o komentarze bo one motywują mnie do pisania. I dziękuje za te pod poprzednim. Tyle i do następnego :D
~~ Ada
                                                          Ask

3 komentarze:

Jeśli to czytasz skomentuj wstaw w komie nawet kropkę nie ma weryfikacji obrazkowej i każdy może komentować dla cb to tylko chwila a dla nas uśmiech na twarzy :)